17 October 2016

Autumn vibes

Pierwszy miesiąc szkoły już za nami, a wraz z ostatecznym odejściem lata powoli na ulicach widać ludzi poubieranych w grube swetry i płaszcze, przed domami zaczynają pojawiać się wszelkiej wielkości dynie, a liście zmieniają kolory na piękne czerwienie i pomarańcze. Przy okazji zrobiło się też okropnie zimno, co daje mi się we znaki, kiedy o siódmej człapię się na pociąg owinięta płaszczem i moim ukochanym, wielkim szalikiem w kratkę. Na szczęście, jak na zbawienie, w McCafe znowu będzie do odebrania darmowa kawa, więc zaczynam się powoli przekonywać o sensie jechania wcześniejszym pociągiem, by na dworcu w Gdyni Głównej zaopatrywać się od czasu do czasu w swój jakże zasłużony kubek tego cuda, które trzyma mnie przy życiu podczas niekończących się dwóch godzin geografii lub matematyki.

9 October 2016

Late Night Vibes

Piszę ten post o 3:00 w nocy, oglądając Family Guy i pijąc wielki kubek zielonej herbaty, co idealnie pokazuje moje wcześniej wspominane niezorganizowanie. Pół dzisiejszego dnia spędziłam na niezwykle uciążliwej walce z szablonem bloga, zwłaszcza z przeklętymi fontami, które za wszelką cenę nie chciały współpracować i koniec końców zrobiłam cały wygląd od zupełnych podstaw.