My lesson thoughts

Siedziałam dzisiaj na lekcji geografii (która jest moim najmniej lubianym przedmiotem), kiedy przyszedł mi do głowy pomysł na tego posta. Nie wiem dlaczego, ale nagle przypomniało mi się, jak byłam w szóstej klasie i na lekcji przyrody pani pytała nas z mapy Skandynawii. Pamiętam, że wtedy geografia nie sprawiała mi żadnych problemów, a większość materiału pamiętałam z lekcji, ponieważ bardzo lubiłam tamtą nauczycielkę i wszystkie lekcje były ciekawe.

Geografia :(

 Jednak kiedy w pierwszej klasie gimnazjum pierwszy raz usiadłam w ławce w sali geograficznej i poznałam moją nową panią, od razu poczułam, że to nie będą przyjemne zajęcia. Teraz bardzo trudno uczy mi się tego przedmiotu i nie mogę się w ogóle skupić na lekcjach. Chcę powiedzieć, że mimo naszych starań, dużo zależy też od tego, co dzieje się na lekcji i czy mamy dobry kontakt z nauczycielem, ponieważ im więcej wyniesiemy z zajęć, tym mniej będziemy musieli się uczyć w domu :) A zmieniając temat, jutro moja przyjaciółka urządza urodziny, więc myślę, że pojawi się jakiś nowy post :)

bluza-Sinsay | trampki-Converse