Drugi post w tym tygodniu? Tego tu już dawno nie było, czyżbym wracała do starych nawyków? Fajnie by było hah. No ale do rzeczy. Jak to już wspominałam (trochę więcej niż) kilka razy, wakacje zaczęłam czterema dniami Open'era. Świetne koncerty, super ludzie, niesamowita atmosfera i pyszne jedzonko to moje ulubione punkty z wielu, jakie ten festiwal ma do zaoferowania. Nie będę się co prawda rozpisywać na temat każdego koncertu oddzielnie, bo byłoby tego za dużo, więc powiem parę zdań o tych ciekawszych.